Forum  Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Dziwne pytania...
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Stare
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
aga_




Dołączył: 30 Sie 2008
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdz

PostWysłany: Nie 11:56, 07 Wrz 2008    Temat postu:

Jesteś sobą wtedy,gdy postępujesz wedle tego,co czujesz.Gdy niczego nie udajesz i nie zastanawiasz się nad każdym choćby najmniejszym ruchem.No i przede wszystkim wtedy,gdy nie wstrzymujesz emocji.No,chyba,że z natury ktoś taki jest zachowawczy ;D ale to już filozofować nie będę xD

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
x. luc
Administrator



Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 12:07, 07 Wrz 2008    Temat postu:

Być sobą to znaczy mieć swoje wartości i swoje zasady i według nich żyć a nie zmieniać je w zalezności z kim rozmawiamy Być sobą to znaczy chociażby być we wspólnocie przyjmować wartości jakimi żyjemy i żyć nimi wszędzie w szkole w domu itp. a nie zmieniać się jak chorągiewka Być soba tzn być radosnym nie tylko wobec przyjaciół ale wobec wszystkich bo jestem osobą wierzącą która ufa Panu Jezusowi

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kacperkepa




Dołączył: 30 Sie 2008
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: brodnica

PostWysłany: Nie 13:04, 07 Wrz 2008    Temat postu:

ciekawe rozwiazanie na ten problem, na to, zeby byc soba, podaje w swoim pamietniku Blogoslawiony ks. Stefan Wincenty Frelichowski, za czasow jego nauki w seminarium.wskazuje nam, co powinnismy robic, by byc soba i zyc zgodnie z Bogiem.
daje nam to takze do myslenia, jesli borykamy sie z trudnosciami w osiagnieciu glebokiej modlitwy i postepu duchowego.

"Mimo czestych postanowien, spowiedzi, medytacji, nie postepuje wzwyz w zyciu duchowym. Ciekawy ten fakt pochodzi stad, ze nie znam dokladnie siebie, nie znam mej wady glownej, mej glownej ujemnej cechy charakteru. Obowiazkiem zas moim jest postarac sie ja wykorzenic, wyplenic ja zupelnie i na jej miejsce wstawic cnote, ktra by mnie do Boga wiodla. [...] Nie wiem. Bo ja w kosciele modle sie jak kleryk, czuje Boga, mowie do Niego. Ale poza kosciolem. Tam nie jestem klerykiem. Tam zdradzam Boga. Smutno mi, ale musze to jednak w sobie uznac. W towarzystwie jestem taki jak towarzystwo. Nie umiem byc soba i to takim, jakim jestem w kosciele. Stosuje sie do towarzystwa, gdy jego zasady nie sa zbyt razace z moimi (kiedy znacznie sie nie roznia od moich -przyp. ja). Wiecej zwazam, czy moje postepowanie, slowa, nie raza ludzi, zamiast zwazac, czy one nie raza Boga.To moj blad, ktory poznalem i ktorego wynieszczenie jest koniecznym warunkiem zycia duchowego."


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sliwa51




Dołączył: 29 Sie 2008
Posty: 89
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Cielęta;)

PostWysłany: Nie 14:17, 07 Wrz 2008    Temat postu:

Bycie sobą osobiście uważam, że polega na życiu zgodnym z swoim sumieniem. Gdy nie słyszysz w swojej głowie słów, "ale przecież to nie Ty, przecież Ty taki nie jesteś". Choć może inni tak o nas mówią, nasi "przyjaciele", którzy tak naprawdę nas nie znają. Bycie sobą polega chyba też na tym, że mam jedno sumienie i jedną osobowość. Przed nikim nie udajemy, nie tuszujemy i nie uwidaczniamy innych cech. Pokazujemy prawdziwą twarz, autentyczną odzwierciedlenie naszej duszy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dżidża




Dołączył: 30 Sie 2008
Posty: 156
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: BRODNICA

PostWysłany: Nie 14:52, 07 Wrz 2008    Temat postu:

Mi się wydaje, że być sobą, to żyć zgodnie z tym, co dla nas jest ważne. A to się przecież kształtuje w byciu z innymi: nasze wartości, zasady, cechy charakteru. Chyba w tym sensie zależymy od innych, bo myślę, że każde spotkanie z drugim człowiekiem zostawia w nas jakiś ślad.
I myślę sobie, że faktycznie różnie zachowujemy się pośród różnych ludzi. I to jest normalne dopóki nie postępujemy wbrew swoim zasadom. W końcu inaczej zachowujemy się wobec nauczyciela, inaczej wobec rodziców, a inaczej wobec koleżanki...Ale to nie znaczy, że za każdym razem mamy inne zasady.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
chemik




Dołączył: 01 Wrz 2008
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Brodnica/Toruń

PostWysłany: Nie 17:24, 07 Wrz 2008    Temat postu: Ot takie krótkie przemyślenie

Hmmm.... Być sobą... według mnie to jest dość skomplikowane... Są różni ludzie na tej planecie i każda jest inna w związku z tym każda wzbudza w nas inne zachowania... Jedna nas raduje inna nas denerwuje jeszcze inna wzbudza fascynacje, komuś zaufamy, komuś powiemy coś ważnego... Do każdej osoby inaczej się odnosimy. Nie ma dwóch takich samych osób i w związku z tym dwóch identycznych zachowań. Wydaje mi się, że charakter człowieka jest bardziej złożony niż zwykłe być sobą. Wartości i poglądy zazwyczaj się nie zmieniają jeśli są ustatkowane lecz na pewno bywają tematem przemyśleń. Człowiek jest istotą o wiele bardziej skomplikowaną niż się wydaje....

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sliwa51




Dołączył: 29 Sie 2008
Posty: 89
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Cielęta;)

PostWysłany: Nie 21:40, 07 Wrz 2008    Temat postu:

Musimy pamiętać, że każda osoba wywiera na nas wpływ. I każda zostawia w nas jakiś ślad. Oczywiście, że w różnych środowiskach inaczej się zachowujemy, ale nasze "bycie sobą" powinni być oparte na własnych stałych wartościach. Lecz musimy pamiętać, że pod żadnym pozorem nie mamy prawa ranić innych. Bez względu na to jak inne są nasze ideały. Nasz charakter kształtuję się od maleńkości, to przecież kontakt z innymi w piaskownicy stanowi o tym czy jesteśmy towarzyscy czy zamknięci, egoistami czy potrafimy się dzielić. Ideały, wartości przejmujemy po starszych. Prawda sami po części je kształtujemy, ale to rodzice nas wychowują, pokazują co jest dobre a co złe. Tak więc od samego początku jesteśmy pod czyimś wpływem. Trzeba tylko w pewnym momencie wyrwać się z osłonki cudzych ideałów, ukierunkować się i mężnie ich bronić, uważając by nie popaść w fanatyzm. Właśnie wtedy zaczynia się "bycie sobą" gdy mamy swój światopogląd brońmy go i nie zmieniajmy zdania czy wartości zależnie od tego skąd wieje "cieplejszy" wiatr.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gabson




Dołączył: 31 Sie 2008
Posty: 100
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: się biorą dzieci? ;p

PostWysłany: Nie 22:38, 07 Wrz 2008    Temat postu:

pewnie się będę powtarzać, bo już dużo zostało powiedziane, ale mi się pytanie podoba, bo sama się często nad tym zastanawiam;p
każdy człowiek ma, a przynajmniej powinien mieć, ukształtowaną jakąś swoją hierarchię wartości, światopogląd, upodobania itp. a jeżeli naprawdę się w coś wierzy, to powinno się tego przestrzegać w każdej sytuacji. i jak dla mnie to jest właśnie bycie sobą-wierność swoim ideałom, wartościom i jeszcze co ważne dla mnei uczuciom, emocjom...nie wiem jak to ująć, ale chodzi mi o okazywanie tego, co czujemy. emocje i uczucia wiążą się z naszą najdelikatniejszą sferą i dlatego są tak ważne. nie powinniśmy tłumić ich w sobie i wstydzić się tego, że śmiejmy się, kiedy jesteśmy radośni, czy płaczemu, gdy tego potrzebujemy. chociaż to nie jest łatwe, bo takie 'pokazywanie' w pewnym sensie naraża na zranienie i nie przy każdym potrafimy być tacy otwarci. i tutaj tak przy okazji powiem, że cieszę się, że we wspólnocie nie muszę się takich emocji wstydzićMruga chyba trochę od tematu odeszłam, ale tak wracając...to chodzi jeszcze o to, żeby nie uzależniać zbytnio swojego zachowania od towarzystwa, czyli nie zachowywać się tak jakby komuś się podobało, ale jak czuję.
nigdy nie umiem przekazać tego o czym myślę. ale chyba mniej więcej chociaż mi się udało. trudna sprawa to bycie sobą i często sama się zastanawiam nad tym czy jestem sobą i jaka ja tak naprawdę jestem;d


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Paulina Kowalewska




Dołączył: 29 Sie 2008
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Michałowo City ;p

PostWysłany: Pon 11:27, 08 Wrz 2008    Temat postu:

cóż więcej można tu dodać... wszystko zostało powiedziane
być sobą tzn nie ulegać innym, nikogo nie naśladować ( oprócz Chrystusa oczywiście ), kierować się własnym rozumem, własnym sercem, żyć zgodnie z własnymi poglądami, wartościami, przekonaniami
no chyba jakoś tak Wesoly


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kacperkepa




Dołączył: 30 Sie 2008
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: brodnica

PostWysłany: Śro 6:41, 10 Wrz 2008    Temat postu:

tak, pewnie wszyscy mamy na to jakas definicje. jednak czesto los stawia nas w takiej sytuacji, ze sami orientujemy sie, ze juz nie do konca mozemy swoje zachowanie zamknac w tej definicji. to wcale nie jest latwa sprawa.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dżidża




Dołączył: 30 Sie 2008
Posty: 156
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: BRODNICA

PostWysłany: Śro 12:20, 10 Wrz 2008    Temat postu:

kacperkepa napisał:
tak, pewnie wszyscy mamy na to jakas definicje. jednak czesto los stawia nas w takiej sytuacji, ze sami orientujemy sie, ze juz nie do konca mozemy swoje zachowanie zamknac w tej definicji. to wcale nie jest latwa sprawa.


W bardzo mądrej książce, którą ostatnio czytałam, było zdanie, które mi się właśnie nasunęło: "tylko na nieciekawe pytania można udzielić ostatecznych odpowiedzi". Tak samo jest z definicją "bycia sobą". To nie jest przecież nieciekawa sprawa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
malamonia




Dołączył: 04 Wrz 2008
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn/ Brodnica

PostWysłany: Pią 2:43, 12 Wrz 2008    Temat postu:

a ja powiem tylko tyle, że czasem ciężko jest "być sobą"...nie dlatego, że się ktoś wstydzi czy obawia..po prostu sytuacja i życie do tego zmusza... Rolling Eyes

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dżidża




Dołączył: 30 Sie 2008
Posty: 156
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: BRODNICA

PostWysłany: Pią 7:37, 12 Wrz 2008    Temat postu:

No faktycznie życie czasem nas zmusza do kompromisów, ale tego, co najważniejsze dla nas chyba nie powinniśmy się wyrzekać...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gabson




Dołączył: 31 Sie 2008
Posty: 100
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: się biorą dzieci? ;p

PostWysłany: Pią 10:18, 12 Wrz 2008    Temat postu:

Dżidża aż dziwne, ale muszę się z Tobą zgodzić też tak uważam;d

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
malamonia




Dołączył: 04 Wrz 2008
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn/ Brodnica

PostWysłany: Pią 10:59, 12 Wrz 2008    Temat postu:

to na pewno....zatrzymać choć pierwiastek siebie, nawet ulegając presji otoczenia...chyba to właśnie oznacza 'być sobą"...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Stare Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Programosy.
Regulamin